
Sebastian Szczęsny: - Panie Profesorze, jak Pan postrzega obecną sytuację ośrodka UAM w Kaliszu?

- Gdzie można po nich znaleźć pracę?
prof. dr hab. Józef Tomasz Pokrzywniak: - Wiele z tych nienauczycielskich specjalności pedagogicznych dotyczy pracy społecznej, np. dla osób myślących o pracy streetworkera, przy resocjalizacji czy w służbach więziennych lub poradnictwie zawodowym. Zdajemy sobie sprawę, że w starzejącym się społeczeństwie pojawia się wiele wyzwań, na które odpowiedzią jest praca służb samorządowych, państwowych i organizacji pozarządowych. I tam znajdą pracę nasi absolwenci.
- A jak wyglądają u Państwa studia artystyczne?
- Z powodów formalnych rekrutujemy na dwa kierunki o dość mało pociągających nazwach: edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej oraz w zakresie sztuk plastycznych. Nie jesteśmy uczelnią podlegającą Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego - jak akademie i uniwersytety muzyczne oraz plastyczne. Dlatego trudno wyobrazić sobie, że dostajemy pozwolenie na uruchomienie szerokiego programu kierunków stricte artystycznych. Wolimy stawiać na ciekawy program studiów, na elastyczność i jakość nauczania, niż na etykietki formalne. Zaryzykuję tezę, że pod tym względem mamy ofertę ciekawszą, niż niektóre uczelnie artystyczne. Nasi studenci studiów muzycznych i plastycznych nie tylko studiują i poświęcają się pracy twórczej. Organizują wernisaże, koncerty i prezentacje. Kształcimy specjalistów i od tańca i od muzyki sakralnej. Prowadzimy unikatowy program dotyczący muzyki w kulturze żydowskiej. Z kolei sztuki plastyczne to nie tylko aktywność tradycyjna: malarstwo, rzeźba, grafika. To także fotografia czy multimedia. Nasi absolwenci odnajdują się zarówno w sztuce wysokiej, jak i w działalności komercyjnej.
- Jak widzi Pan Profesor kierunek rozwoju oferty studiów w Kaliszu?
- Na pewno najbardziej nośne są programy studiów kształcących przyszłych dziennikarzy, rzeczników prasowych, specjalistów public relations, copywriterów oraz innych specjalistów od kształtowania wizerunku. Jesteśmy jednym z niewielu ośrodków akademickich w Polsce, gdzie w tak komfortowych warunkach możemy przekazywać im wiedzę i umiejętności. Mamy dobrych specjalistów, ale też nowoczesną infrastrukturę, chociażby studio telewizyjne. Nic więc dziwnego, że naszych absolwentów można znaleźć w mediach oraz agencjach reklamowych na stanowiskach kreatywnych.
- Do kogo Państwo kierują swoją ofertę?
prof. dr hab. Józef Tomasz Pokrzywniak: - W tej chwili większość naszych kandydatów pochodzi z południowej części województwa wielkopolskiego oraz z zachodniej części województwa łódzkiego. Trudno być prorokiem we własnym kraju, ale chcemy przy tym, aby w przyszłości zostawało u nas wielu maturzystów z samego Kalisza. Będziemy ich przekonywać, że to dobre miejsce do studiowania, które często jest lepszą trampoliną do kariery, niż wiele uczelni w Poznaniu czy Warszawie. Jednak chcemy zachęcić do studiowania w Kaliszu także osoby z odleglejszych województw. Mamy trzy najważniejsze argumenty. Po pierwsze można u nas zdobyć prestiżowy dyplom poznańskiego Uniwersytetu, nie wydając na utrzymanie na studiach tyle, co w stolicy województwa. A mamy sporo miejsc w niedrogich, ale przyzwoitych akademikach. W dodatku Kalisz to miasto średniej wielkości, a nie mały ośrodek miejski, gdzie niewiele się dzieje. Można bez problemy zakosztować tzw. życia studenckiego. Jest na co pójść do kina czy teatru, ale i gdzie napić się z przyjaciółmi… powiedzmy kawy. Są możliwości spędzania aktywnie wolnego czasu na świeżym powietrzu.
- A dwa pozostałe argumenty?
prof. dr hab. Józef Tomasz Pokrzywniak: - Drugi argument to ciekawy program studiów. Dużo wysiłku wkładamy w to, żeby tworzyć specjalności wyjątkowe. Takie, na których ciekawie się studiuje i który można znaleźć na niewielu uczelniach. Na przykład kształcimy infobrokerów, specjalistów od zdobywania, obróbki i dystrybucji informacji. Ich przyszłość widzę np. w służbach specjalnych czy w think-tankach. Wreszcie trzeci argument jest związany ze specyfiką naszego ośrodka, jako zamiejscowego wydziału dużego uniwersytetu. Mamy do dyspozycji cały potencjał UAM, np. związany ze współpracą międzynarodową. Z drugiej strony dysponujemy niedużym, ale nowoczesnym campusem w Kaliszu, którego infrastruktury mógłby nam pozazdrościć niejeden wydział z wielkiego ośrodka akademickiego.
- Kilka tygodni temu nastąpiły zmiany we władzach Wydziału. Czy może Pan jakoś skomentować te wydarzenia?
prof. dr hab. Józef Tomasz Pokrzywniak: - Przede wszystkim pragnę uspokoić wszystkich studentów i kandydatów. Niezależnie od tego, jak potoczą się losy i jakie wyjaśnienie znajdzie sprawa zawieszonego w swej funkcji dziekana, nie będzie to miało wpływu na funkcjonowanie ośrodka w Kaliszu. Jesienią sytuacja powinna się ostatecznie wyjaśnić. Na szczęście pewne zamieszanie medialne z czerwca tego roku, nie wpłynęło na trwającą właśnie rekrutację, choć na niektóre programy studiów mamy jeszcze wolne miejsca; ale to zjawisko normalne na wielu kierunkach i na wielu uczelniach. Do września prowadzimy rekrutację uzupełniającą i jak co roku od 30 lat w październiku w Kaliszu rozpoczną studia studenci Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
- Dziękuję za rozmowę
prof. dr hab. Józef Tomasz Pokrzywniak: - Dziękuję bardzo.
prof. dr hab. Józef Tomasz Pokrzywniak: - Dziękuję bardzo.